Komentarze: 0
Schwytany przez francuską policję murzyn z afryki przemytnik ukrywał blisko kilogram diamentów w majtkach. Mężczyzna został aresztowany na paryskim dworcu kolejowym. Uwagę funkcjonariuszy zwróciły jego nienaturalnie wypchane spodnie.
Francuska policja podejrzewa, że ten obywatel Republiki Demokratycznej Konga przemycał krwawe diamenty. Ich sprzedaż mogła finansować wojnę domową w Kongo.
Nieoszlifowane kamienie szlachetne rożnej wielkości o szacowanej wartości 250 tys. euro poumieszczane były w małych torebkach.
Umiesczenie pakunków w okolicach przyrodzenia przeszkadzało jednak w normalnym chodzeniu - według policjantów poruszał się w dziwny sposób.
Przemytnik został aresztowany na paryskim Dworcu Północnym. Stąd chciał przewieźć diamenty do Brukseli superszybkim ekspresem TGV, a następnie prawdopodobnie sprzedać je w zakładach jubilerskich w belgijskiej Antwerpii. Nie posiadał żadnych wymaganych prawnie dokumentów na temat pochodzenia diamentów.